Jak rozumieć termin zdrowie psychiczne?
Co to jest zdrowie psychiczne? Na początku należy zaznaczyć, że struktura osobowości w teorii psychoanalitycznej, z grubsza składa się z trzech obszarów. Pierwszy to Id, który zawiera w sobie pozytywne afekty, do których każdy człowiek dąży. Drugi to Superego, który reprezentuje wewnętrzne normy moralne. Zawiera także zdepersonifikowany i abstrakcyjny obraz ważnych osób, które stanowiły dla nas autorytet. Trzeci to Ego, czyli zestaw mechanizmów i funkcji zapewniających spójność obrazu siebie, przy realizacji podstawowych celów.
Kiedyś zakładano, że funkcją ego jest próba „pogodzenia ze sobą” Id i Superego. Tak jakby te elementy były na pewien sposób autonomiczne. Z biegiem czasu Psychologia ego wyprowadziła założenie, iż id i superego są funkcjami ego, jego elementami. Należy zwrócić uwagę, iż funkcją tych wszystkich elementów jest przystosowanie się do wymogów społeczeństwa w taki sposób, aby możliwa była realizacja podstawowych motywacji, przy jednoczesnym zachowaniu akceptacji społecznej.
Zdrowie psychiczne w psychoanalizie
Jak łatwo zauważyć, w ujęciu psychodynamicznym zakłada się, że człowiek stale znajduje się na rozstaju dróg. Wynika to z tego, że z jednej strony chce on realizować swoje motywacje, a z drugiej dopasować się do społeczeństwa i uzyskać akceptację. Prawdopodobnie większość czytelników zgodzi się, że trudno realizować swoje cele jednocześnie zadowalając wszystkich wokół. Stąd człowiek stale znajduje się pod wpływem konfliktu.
Kiedyś zakładano, że w tym ujęciu nie ma takiego pojęcia jak zdrowie psychiczne. Wynika to z tego, że konflikt jakoby odgórnie wywodzi się z naszej struktury osobowości. Obecnie zakłada się w teorii psychodynamicznej, że istnieje taki poziom funkcjonowania, jaki zasługuje na miano zdrowia psychicznego.
Mity na temat zdrowia psychicznego
Wielokrotnie można spotkać się u wielu ludzi z taką opinią, że zdrowie psychiczne to bliżej nieokreślony stan szczęśliwości i sukcesu, oraz „stuprocentowa” pewność siebie. Czasem w wyobrażeniach pospolitego człowieka można napotkać wyobrażenie, że osoba zdrowa psychicznie to jakaś forma doskonałego człowieka, który nie posiada wad, nie złości się i nie przeżywa załamań. Doskonałą odpowiedzią na te wyobrażenia jest pogląd psychoanalityczny na omawiany temat. Otóż należy podkreślić, iż konflikt wewnętrzny dotyczy także osób zdrowych psychicznie. Jak wspomniano wyżej, konflikt jest fundamentem naszego funkcjonowania i – szczerze mówiąc – bez tego konfliktu nasze funkcjonowanie było by nieprawidłowe.
Brak konfliktów wewnętrznych
To prawda, że możliwe jest „usunięcie” konfliktu. Problem jednak polega na tym, że osoby bez konfliktu to osoby głęboko zaburzone psychicznie. Przykładem osób bez konfliktu są osoby z antyspołecznym zaburzeniem osobowości, którzy nie mają konfliktów wewnętrznych. Ich systemy wartości są nierozwinięte i jakoby „wyrzucone” na zewnątrz. Osoba antyspołeczna zaspokaja swoje wszystkie potrzeby i nie ma konfliktu z tym związanego, bez względu na to kto miałby przy tym cierpieć. Jednocześnie konflikt, jaki mógłby rozgrywać się wewnątrz osoby antyspołecznej, rozgrywa się na zewnątrz. Społeczeństwo ściga osobę antyspołeczną reprezentując zasady, a osoba antyspołeczna usiłuje uciec przed karą, reprezentując swoje motywacje. Dzięki temu nie dochodzi do konfliktu wewnątrz osoby antyspołecznej. Nietrudno zorientować się jakie są tego skutki: przemoc, manipulacja i morderstwo. Być może ten przykład będzie stanowił pewien dowód na to, że brak konfliktu nie jest najlepszym rozwiązaniem.
Konflikt, a zdrowie psychiczne
Jak jest zatem z tym naszym konfliktem? Różnica między zdrowiem psychicznym, a chorobą psychiczną polega na tym w jaki sposób sobie z tym konfliktem radzimy. Szczerze mówiąc im bardziej konflikt jest świadomy i boleśnie doświadczany, tym prędzej możemy pokusić się o to, aby daną osobę nazwać zdrową psychicznie. Nie chciałbym tutaj sugerować, że osoby zdrowe psychicznie są nieszczęśliwe z powodu stale doświadczanych konfliktów wewnętrznych. Osoba zdrowa doświadcza konfliktu, ale w konstruktywny i satysfakcjonujący sposób potrafi go łagodzić. Dzieje się tak, ponieważ świadomość zarówno swoich potrzeb, jak i swoich zasad moralnych rozwija zdolność do tolerowania frustracji, niepowodzeń i chwilowej nieobecności bliskiej osoby.
Doświadczenie konfliktu – przykład niekorzystnego rozwiązania konfliktu
Co odróżnia osobę zdrową psychicznie, od „chorej”? Osoba zdrowa, dzięki optymalnie sprzyjającemu środowisku, uzyskała możliwość doświadczenia typowych dla każdego konfliktów, w sposób możliwy do stolerowania. Odwołam się tutaj do przykładu związanego z żałobą. Każdy w końcu musi doświadczyć żałoby. Pewien pacjent już jako dziecko doświadczył śmierci dziadka. Niestety jego matka, córka zmarłego, popadła w stosunkowo długą depresję, po której wciąż nie potrafiła sobie poradzić z utratą ojca. Był to temat stale kryjący się cieniu życia rodzinnego pacjenta.
Rezultatem tego pamięć o dziadku była bardzo bolesna, jak i próba zapomnienia o nim wzbudzała duże poczucie winy. Pacjent sam doznał ciężkiego szoku związanego z utratą bliskiej osoby. Stracił dziadka, a razem z dziadkiem utracił obraz ciepłej i opiekuńczej matki, która już zawsze potem pamiętała o swoim ojcu, ale nie potrafiła pogodzić się z jego utratą. W efekcie pacjent czuł poczucie winy względem dziadka z powodu rosnącej nienawiści o to, że ten odchodząc wprowadził niekończący się okres żałoby matki. Razem z tym pojawiało się poczucie winy o to, że pacjent chciałby zapomnieć o dziadku, o którym matka tak często wspominała. Zatem obok siebie boleśnie spierały się miłość i nienawiść. Te okoliczności przyczyniły się do trudności pacjenta w każdej kolejnej sytuacji, która przypominała tylko utratę. Panicznie bał się przywiązywać do kobiet, jak i niezmiernie boleśnie przeżywał rozłąki, czując zarówno silną miłość, jak i nienawiść, którym na różne sposoby zaprzeczał.
Doświadczenie konfliktu – przykład korzystnego rozwiązania
Możemy wyobrazić sobie równoległą rzeczywistość powyższego pacjenta. W tym równoległym świecie również zmarł jego dziadek i matka pacjenta boleśnie przeżyła utratę swojego ojca. Niemniej jednak matka była w stanie pogodzić się z utratą swojego ojca dzięki aktywnej pomocy ze strony męża i bliskich. Matka pacjenta potrafiła przeobrazić rozpacz w aktywnie pielęgnowaną pamięć po ojcu, spełnianie jego woli, oraz świadomość, iż ojciec byłby dumny ze swojej córki. Dzięki wdzięczności względem bliskich osób, matka szybko zaczęła dokonywać refleksji i zauważać, iż jej syn czuje się niewiele mniej przerażony od niej z powodu utraty dziadka, oraz obserwując rozpacz swojej – dotychczas idealizowanej – matki. Matka zdając sobie sprawę z niemożliwego do uniknięcia chwilowego zaniedbania syna, podjęła się prób odbudowywania pielęgnującej więzi z synem.
Pacjent dzięki temu otrzymał od matki wiele przykładów tego, w jaki sposób radzić sobie utratą dziadka poprzez pamięć o nim w sposób pozytywny. Jednocześnie widząc matkę uwierzył, że możliwe jest poradzenie sobie z utratą i mimo rozpaczy, każdą relację da się naprawić, bo mama – chociaż kiedyś zrozpaczona – potrafiła znowu wrócić do opiekuńczej więzi z pacjentem. Dzięki temu ten sam pacjent stałby się być może zdolny do stawania w obliczu utraty bliskich osób, przy jednoczesnym pełnym przeżywaniu tej utraty, oraz pomyślnym radzeniu sobie z tym. Możliwe by było dla niego przeżywanie złości na odchodzące osoby, jak i miłości do nich. Oczywiście należy pamiętać, że ten przykład jest niezmiernie uproszczony i służy jedynie jako próba zobrazowania moich przemyśleń na temat konfliktu.
Osoba zdrowa psychicznie
Zdrowie psychiczne polega na umiejętności godzenia ze sobą zupełnie przeciwstawnych sobie afektów, przy możliwości pełnego ich przeżywania. Co z tego wynika? To, że osoba zdrowa psychicznie nie ma objawów i problemów emocjonalnych, ale to nie pozbawia jej problemów w ogóle. Zdrowie psychiczne wiąże się z odwiecznym dylematem: czy zaspokoić potrzebę, czy podporządkować się jakiejś wewnętrznej zasadzie moralnej. Dotyczy tak zachowań, jak i emocji. Pociąga to za sobą fakt, iż osoby zdrowe psychicznie mogą tłumić swoje potrzeby.
Jak widać jest to niezgodne z wieloma współczesnymi teoriami na to, że człowiek powinien być wyzwolony i asertywny. Niemniej jednak – jak większość się pewnie zgodzi – bycie wyzwolonym i asertywnym nie zawsze jest możliwe przy jednoczesnym zachowaniu akceptacji społecznej. (Np.: gdy chcemy asertywnie odmówić szefowi, gdy ten każe nam zostać po pracy, albo gdy w pracy chcemy okazać złość na ważnego klienta biznesowego, który zachowuje się lekceważąco – w obydwu sytuacjach asertywność mogłaby zakończyć się naganą, a nawet być może utratą pracy). Z tego względu przystosowanie do wymagań ogółu społeczeństwa wiąże się z tłumieniem pewnych afektów. Istotne jest tylko to, w jaki sposób to robimy. Tłumienie afektów przy zdolności do ich pełnego przeżywania i tolerowania można rozumieć jako cechę zdrowia psychicznego. Gdy doświadczanie afektów powoduje poczucie nieszczęścia, które jest utrwalone, trudno mówić o korzystnym rozwiązaniu wewnętrznych konfliktu.
Podsumowanie
Być może obraz ten nabiera pewnych cech pesymistycznych. Jednak jak się okazuje, zdolność do przystosowania społecznego umożliwia osobom dojrzałym psychicznie wchodzenie w trwałe i satysfakcjonujące związki intymne, oraz realizację osobistą i zawodową. W gruncie rzeczy zdolność do czerpania satysfakcji i utrzymania związku, oraz posiadanie stałej i lubianej pracy, są bardzo ważnymi czynnikami wskazującymi na dojrzałość psychiczną podmiotu.
Psychoanalityczne rozumienie zdrowia psychicznego jest znacznie odmienne od wielu współczesnych trendów poglądowych w psychologii, które skupiają się na zachowaniu, a nie wewnętrznym kompromisie. Niemniej jednak wyjaśnia ono wiele osobom, które mają wątpliwości co do swojej kondycji psychicznej tylko dlatego, że tłumią swoje emocje, odczuwają ambiwalentne uczucia wobec innych, albo posiadają wewnętrzne nierozwiązane dylematy.